IDZIE WIOSNA...

Jak często zdajemy sobie sprawę z faktu, że żyjemy w zmieniającym się świecie? Czy w ogóle to dostrzegamy? Nie da się ukryć, że tempo i dynamika transformacji wymusza na nas ciągły ruch, co nie pozostaje bez wpływu na edukację. Właściwie co chwila stajemy przed koniecznością zdefiniowania na nowo roli szkoły, pozycji i roli nauczyciela, a także określenia kierunku, w którym systemowo podążymy. Tempo wdrażania przez szkoły wszelkich najnowszych doświadczeń, które mogłyby efektywniej wspierać ich działalność, jest zbyt wolne. Jeśli chcemy sprostać wymaganiom zmiennej rzeczywistości, musimy przygotować się na asymilację działań unowocześniających edukację oraz usprawniających dotychczasowy porządek rzeczy. 
We współczesnych społeczeństwach zauważalne jest bycie w drodze ku "potradycyjnej" nowoczesności, która główny nacisk kładzie na indywidualizację rozumianą jako wyzwolenie się z różnych, również historycznie utrwalanych form. Indywidualizacja w takim rozumieniu prowadzi do uzyskania umiejętności samostanowienia, podejmowania decyzji i dokonywania wyborów. Jednak cały edukacyjny świat opiera się na systemie, który z definicji ma na celu ujednolicenie, ustandardyzowanie pewnych zjawisk, a więc sprzyja tłumieniu indywidualności, wyobraźni i kreatywności (za Robinson K., Aronica L. Kreatywne szkoły. Oddolna rewolucja, która zmienia edukację). 
Wielu z nas przywykło do tego systemu. Prowadzimy autorytarny reżim i uprawiamy walkę o władzę w klasie. Próbujemy ustawić uczniów, pokazać im, kto rządzi, wymusić różnorodnymi formami posłuszeństwo i bezkrytyczne wypełnianie odgórnie narzuconych obowiązków. Pławimy się w poczuciu nieomylności, przyjmujemy tylko ograniczony punkt widzenia. Zapominamy, że pracując z młodszym pokoleniem, mamy do czynienia z ludźmi, którzy urodzili się i wzrastają w zupełnie innym świecie niż my - świecie różnorodności, który zna i ceni demokrację, jest wypełniony po brzegi nową technologią i alternatywnymi rzeczywistościami. A my z uporem maniaka chcemy zawrócić kijem Wisłę i tkwimy nadal w pruskim modelu oraz we własnym niezadowoleniu...

Postulowana przeze mnie we wcześniejszych wpisach zmiana wewnętrzna w podejściu do pełnienia roli nauczyciela jest niezbędną bazą, fundamentem, od którego będzie można zacząć budowanie nowoczesnej edukacji. Pewnym drogowskazem do podjęcia tego kroku jest Model 5P zaproponowany przez grupę dyrektorów szkół i nauczycieli działających wspólnie w ogólnopolskim ruchu WIOSNA EDUKACJI

Rys. Agata Baj

Zakłada on bezpieczne poruszanie się w zmianie poprzez:
  • Poszukiwanie (inspiracji, rozwiązań, relacji, współpracy).
  • Pewność (podejmowane działania, które powodują wzrost wiary we własne zasoby).
  • Pasję (motywującą do rozwoju).
  • Przestrzeń (płaszczyzna do podejmowania inicjatyw).
  • Perspektywy (pozwalające wyjść poza schemat).
Model ten wymaga jednak przyjęcia roli lidera - czyli prowadzącego, przewodzącego, kierującego, dowodzącego, przekonującego. Na pewno jest to rola wymagająca. Nauczyciel jest liderem formalnym, czyli osobą pełniącą kierowniczą funkcję z racji zajmowanego stanowiska. O wiele trudniej uzyskać w takiej sytuacji nieformalne przywództwo oparte na zaufaniu i autorytecie wśród uczniów.  Lider buduje wtedy swoją pozycję dzięki wiedzy oraz połączeniu cech osobowościowych i interpersonalnych, zaś istotą jego pracy staje się wyznaczanie drogi, wypracowywanie wizji przyszłości oraz nadawanie kierunku poprzez motywowanie, inspirowanie i wyzwalanie energii. 
John C. Maxwell wymienia 21 cech skutecznego lidera. Na tej liście znalazły się między innymi takie wartości jak: solidny charakter, charyzma, zaangażowanie, dobra komunikacja, umiejętność słuchania, pasja, kompetencja, odwaga, przenikliwość, koncentracja, hojność, inicjatywa, pozytywne nastawienie, umiejętność rozwiązywania problemów, zdolność budowania dobrych relacji międzyludzkich, odpowiedzialność, pewność siebie, samodyscyplina, gotowość do służby na rzecz innych, silne pragnienie rozwoju oraz wizja. Wartości te są niezbędne, aby zespół dobrze funkcjonował, budował relacje oparte na współpracy, zaangażowaniu  i miał realny wpływ na przebieg całego procesu społecznego.
W świecie zmian, niepewności, chaosu potrzebni są ludzie, którzy w jakiś sposób pomogą się uczniom odnaleźć, wejść na właściwą drogę. Będą kruszyć system, inspirować, jednocześnie ofiarując innym bezpieczeństwo i wsparcie. Ci ludzie muszą zdać sobie sprawę z roli, jaką pełnią. Muszą wiedzieć, jak wielkie jest zapotrzebowanie na innowacyjne działania. Muszą znać swoje zasoby, być otwartymi na doskonalenie i ciągłe poszukiwania kierunków rozwoju. Tylko wtedy szkoła ma szanse się zmienić. 
Dziękuję wszystkim Liderom i Ambasadorom Wiosny Edukacji za możliwość współuczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Czuję się zaszczycona móc dołożyć do tego ożywczego działania swoją cegiełkę... Razem możemy wszystko! 💚💚💚





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

LITERACKIE ŚLEDZTWO

WARIACJE IKONOGRAFICZNE NA LEKCJACH JĘZYKA POLSKIEGO

CZY KOBIETY SĄ Z WENUS, A MĘŻCZYŹNI Z MARSA?