INNOWACYJNOŚĆ W SZKOLE
Kiedy myślimy o szkole przyszłości i porównujemy naszą wizję z rzeczywistością, wiemy, że są to dwie różne sprawy. Szkoła w Polsce idzie swoją drogą, a świat swoją. Często jest to spowodowane brakiem dobrego dofinansowywania placówek, ale nierzadko konserwatywnym podejściem samych nauczycieli do procesu nauczania.
W swoim wystąpieniu na #Hackatonie u Bartosza Chysia AKCJA AKTYWIZACJA podkreślałam wagę podejmowania aktywności przez uczących. Często to właśnie od ich zaangażowania w proces edukacyjny, zmiany nastawienia do roli, którą pełnią i wdrożenia przemyślanych działań, zależy efektywność nauczania i zbliżenie się choć trochę do nowocześniejszego sposobu uczenia. Z zaproponowanych działań aktywizujących - po pierwsze nauczyciela, a po drugie włączających w aktywność uczniów - innowacje wydają się odgrywać znaczącą rolę.
Innowacja pedagogiczna jest procesem polegającym na przekształceniu istniejących możliwości w nowe idee i wprowadzenie ich do praktycznego zastosowania (E.Okoń-Horodyńska). Pojęcie innowacji można też wyjaśnić jako robienie czegoś innego albo robienie czegoś inaczej. Ministerstwo określa to jako wprowadzenie nowatorskich rozwiązań programowych, organizacyjnych lub metodycznych, których celem jest poprawa jakości pracy szkoły. Wydaje się, że dostępne określenia tego zjawiska są już nieco przestarzałe i należałoby je dostosować do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Jestem przekonana, że innowacja to proces, którego nadrzędnym celem powinno być wyposażenie ucznia w kompetencje kluczowe, takie jak: umiejętność aktywnego uczenia się, kompleksowe rozwiązywanie problemów, kreatywność, myślenie krytyczne, poczucie wpływu społecznego.
W placówkach, w których pracowałam, innowacje były prawdziwą rzadkością. Sama unikałam ich jak ognia, myśląc, że to zbyt pracochłonne i skomplikowane działanie. Podejście do awansu na nauczyciela dyplomowanego niejako zmusiło mnie do wprowadzenia innowacji. Na szczęście! 😉
Sama procedura jest banalna, ponieważ nie trzeba innowacji zgłaszać kuratorowi i organowi prowadzącemu (chyba że potrzebne jest wsparcie finansowe). Liczy się zdiagnozowanie potrzeb wychowawczych i edukacyjnych środowiska, opracowanie kreatywnej koncepcji innowacji, a także przedstawienie założeń radzie pedagogicznej w swojej szkole. Po uzyskaniu pozytywnej opinii dyrektora i grona wystarczy działać oraz dokumentować przebieg całego procesu. Po przeprowadzeniu ewaluacji przedstawia się jej wyniki podczas posiedzenia rady pedagogicznej.
Moja przygoda z innowacjami zaczęła się jeszcze w gimnazjum. Wprowadziłam wtedy działanie zatytułowane Zanurzeni w kontekstach, które zostało opublikowane jako Dobra Praktyka na stronie ODN Zielona Góra.
Było to przedsięwzięcie z pogranicza edukacji polonistycznej i medialnej. Zakładało pracę indywidualną, ale w zbiorowości uczniowskiej w specjalnie utworzonych do tego celu grupach na Facebooku. Innowacja wykorzystywała zasoby Internetu w celu nauczania kreatywnego i krytycznego korzystania z informacji, wzbogacania ucznia w kompetencje polonistyczne, społeczne i cyfrowe oraz wspomagała budowanie systemu wartości, wskazywanie życiowych priorytetów.
Od poniedziałku do piątku publikowałam polecenia dotyczące motywów literackich / zagadnień językowych i artystycznych. Umieszczanie zadań miało być oparte o jednakową strukturę:
- zadanie dotyczące objaśnienia znaczenia motywu, wyszukanie definicji i synonimów,
- odniesienie się do podanego cytatu, aforyzmu nawiązującego do motywu przewodniego, wyjaśnienie zrozumienia jego znaczenia, refleksje nim spowodowane,
- analiza tekstu piosenki / tworzywa filmowego lub innego tekstu kultury, w którym widoczne jest nawiązanie do motywu przewodniego,
- jedno lub dwa zadania językowe,
- tworzenie wypracowania w oparciu o poszerzone konteksty.
Zadaniem ucznia miało być prezentowanie odpowiedzi na grupie facebookowej i zeszycie do pracy własnej.
W trakcie trwania innowacji na bieżąco monitorowałam jej przebieg, zaangażowanie uczniowskie i dopasowywałam do zmieniającej sią sytuacji. Rezultaty opisałam w sprawozdaniu. Mimo przekształcenia całego procesu (a może właśnie dzięki temu), całość działań zakończyła się sukcesem, który przełożył się także na wyniki egzaminu zewnętrznego.
To doświadczenie pokazało mi, że warto proponować uczniom coś nowego. Wyjść z nimi poza schematy. Nauczyło mnie, że praca z innowacjami daje niewyobrażalną satysfakcję, nawet wtedy, gdy kończy się fiaskiem (tak, tak - porażki też mam na swoim koncie). Uczy kreatywności, zachęca do aktywności i czerpania radości z uczenia się.
Niezdecydowanym polecam doskonałe opracowanie dotyczące innowacji i eksperymentów pedagogicznych, w którym Oktawia Gorzeńska i Ewa Radanowicz dzielą się nowoczesnym podejściem do edukacji oraz wskazują czynniki wspierające nowatorskie działania.
Zachęcam również do poszerzania swoich horyzontów, najlepiej poprzez udział w przygotowanych przez Irminę Żarską, niesamowitych i jedynych takich w Polsce studiach podyplomowych online dla nauczycieli (Innowacyjne i kreatywne metody pracy z uczniem), podczas których będę miała przyjemność razem z Oktawią Gorzeńską zapoznać uczestników z zasadami projektowania i wdrażania innowacji i eksperymentów pedagogicznych 😍
ATENEUM - Szkoła Wyższa w Gdańsku |
Czy ktoś (szkoła czy inna instytucja) opłaciła Pani pracę dodatkową (domyślam się, że prowadziła też Pani lekcje zgodnie z planem a tę innowację realizowała po lekcjach)?
OdpowiedzUsuńInnowacja zakładała dla mnie i moich uczniów pracę dodatkową po lekcjach. Nikt nie wypłacał mi za nią nadgodzin, ale warto było - chociażby dla wzmocnienia relacji, podbudowania wiary w chęci i możliwości młodzieży...
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń